Autorka: Mari Kim
„Bądźcie czujni. Odrodzenie zaczyna szaleć”
Nie mogła wytrzymać tego widoku. Nie mogła znieść takiego traktowania małego dziecka. To było dla niej zbyt okrutne i wystarczające, aby złość ją opętała. Była tak wściekła, że już nic dla niej się nie liczyło, nie myślała już o konsekwencjach ani zakazach. Chciała dopaść Demensa i zadać mu taki sam ból. Czuła się, jak w amoku, a żyły zaczęły ją palić. Tego było za wiele. Wpatrywała się w ciało chłopca i nie mogła uwierzyć, że ktoś mógł tak go skatować. Tylko jedno słowo zaczęło krążyć w jej myślach.
Zabij.
Nie mogła wytrzymać tego widoku. Nie mogła znieść takiego traktowania małego dziecka. To było dla niej zbyt okrutne i wystarczające, aby złość ją opętała. Była tak wściekła, że już nic dla niej się nie liczyło, nie myślała już o konsekwencjach ani zakazach. Chciała dopaść Demensa i zadać mu taki sam ból. Czuła się, jak w amoku, a żyły zaczęły ją palić. Tego było za wiele. Wpatrywała się w ciało chłopca i nie mogła uwierzyć, że ktoś mógł tak go skatować. Tylko jedno słowo zaczęło krążyć w jej myślach.
Zabij.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz